Administrator
Miejsce, gdzie chowane są psy-wygnańcy. Otoczone uschniętymi drzewami groby są porozrzucane w różnych częściach tej ponurej części Nagich Skał. Znajdują się tu pozostałości bo drucie kolczastym i jakaś niedokończona budowla. Ci, którzy jednak chcieli tu coś budować, zostali stąd "wyrzuceni" przez nowo tworzącą się armię wygnańców. Ogólnie całe to miejsce napawa strachem i obrzydzeniem.
Offline
Katrina dotarła do najbardziej mrocznego miejsca.
Nikt tutaj zbytnio się nie zapuszczał.
A jak już, to tylko wtedy, gdy musieli kogoś pochować.
Czarna czekała teraz na Haruu.
Offline
Administrator
*Haruu podbiegła.
Była trochę zmęczona, dlatego zaczęła dyszeć.
Poza tym w szaliku było jej za ciepło.
Rozejrzała się wokół.
"Ponure miejsce" przyszło jej na myśl.*
Offline
- Tutaj rzadko ktoś zagląda. Tutaj pochowani są wojownicy, którzy zasłużyli się dla naszego stada. Niestety, nie mogliśmy znaleźć lepszego miejsca. Tutaj jest strasznie ponuro, ale w sumie to lubię.
Powiedziała Katrina z pewnością.
Offline
Administrator
*Haruu kiwała głową ze zrozumieniem.
W sumie też lubiła takie miejsca.
Ciekawiły ją.
Teraz z kolei spojrzała na Katrinę, zaciekawiona.*
Offline
Katrina westchnęła.
Zastanawiała się nad czymś.
Chyba wszystko jej pokazała.
Albo i nie, ponieważ został wąwóz.
Jednak trochę daleko do niego będzie.
Pokiwała głową.
Chwilę później poczuła wzrok na sobie.
Spojrzała na Haruu.
- Co tak się patrzysz?
Offline
Administrator
*Haruu się trochę zmieszała.*
- Nie, nie, ja tylko chciałam się o coś zapytać.
*To pytanie ją trochę dręczyło.
Nawet więcej niż trochę.
Teraz czekała tylko na reakcję Katriny.*
Offline
Administrator
*Haruu odetchnęła głęboko.*
- Czy na Psiej Ziemi są jakieś skrzydlate psy?
*Kiedy tylko to powiedziała, przed jej oczami stanęła scena z dzieciństwa.
Śmietnik.
Lekko wiejący wiatr.
I zapach rozkładającego się ciała.*
Offline
Wyczekiwała pytania, aż nagle je dostała.
Zastanowiła się przez chwilę.
Sama na oczy nigdy nie wiedziała skrzydlatego psa.
Jednakże z opowieści ktoś taki przebywa na Psiej Ziemi.
- Cira mówiła, że jeden ich przedstawiciel posiada skrzydła.
Offline
Administrator
*Haruu uśmiechnęła się dziwnie.
Już poczuła tą ciepłą krew na swoich łapach.
Uśmiechnęła się dziwnie.*
- Tak... na to czekałam...
Offline
Czarna spojrzała na Haruu przez chwilę.
Domyślała się o co chodzi, a może nie?
Bynajmniej są po tej samej stronie.
I obie też nienawidzą mieszkańców z Psiej Ziemi.
Odwróciła teraz wzrok.
Wyczekiwała jakiś wieści od Ciry.
Nie mogła doczekać się informacji o planach.
Offline